Uczynki pokutne

Uczynki pokutne

Nawracajcie się i wierzcie Ewangelii – te słowa wypowiada kapłan w Środę Popielcową posypując nasze głowy popiołem na znak rozpoczęcia Wielkiego Postu czyli czterdziestodniowego okresu przygotowania do świąt wielkanocnych. Post, modlitwa i jałmużna wyznaczają drogę, na którą zaprasza nas Kościół na progu Wielkiego Postu. Są to tzw. uczynki pokutne, które zakorzeniły się głęboko w chrześcijańskiej tradycji, których jednak wartość bywa, niestety, coraz częściej, pomniejszana i zapominana. Czy rzeczywiście nasze czasy już ich nie potrzebują?

 

Post polega na powstrzymaniu się z motywów religijnych i moralnych od spożywania niektórych potraw i na ograniczeniu ilości spożywanego w ciągu dnia pokarmu.

 

Praktyka postu znana jest od najdawniejszych czasów. Już Stary Testament przytacza wiele przykładów praktykowania postu, np. post Dawida w czasie śmiertelnej choroby syna (por. 2 Sam 12,16), post mieszkańców Niniwy (por. Jon 3,7).

Praktyka postu oraz okresy jego obowiązywania zmieniały się w ciągu wieków. Dawniej obowiązywał czterdziestodniowy post o różnym stopniu surowości: poszczono w wigilie przed większymi świętami, w kwartalne suche dni oraz we wszystkie piątki. Obecnie przepisy postne Kościoła obejmują dwie formy postu: post jakościowy, czyli powstrzymanie się od spożywania potraw mięsnych, oraz post ilościowy, czyli takie ograniczenie spożywania pokarmów, aby tylko raz w ciągu dnia najeść się do syta. Przypominając o obowiązku czynienia pokuty, pozostawiono Konferencjom Episkopatów w poszczególnych krajach określenie sposobu zachowania postu i wstrzemięźliwości. Obecnie, szczególnie w krajach Europy Zachodniej, zastępuje się praktykowanie postu w postaci wstrzemięźliwości pokarmowej innymi, bardziej indywidualnymi praktykami pokutnymi, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności. W Polsce obowiązują przepisy dekretu Prymasa Polski z 1966 roku, który przewiduje:
– post jakościowy dla tych, którzy ukończyli 14 rok życia we wszystkie piątki w roku oraz w dniu wigilii Bożego Narodzenia;
– post ścisły, tzn. jakościowy i ilościowy w Środę Popielcową i w Wielki Piątek, przy czym post ilościowy obowiązuje tych, którzy uzyskali pełnoletność, a nie rozpoczęli 60 roku życia.

 

 

Odwieczną słabością człowieka jest jednak sprowadzanie postu wyłącznie do wyrzeczeń zewnętrznych , do czynów, które nie dosięgają głębi ludzkiego serca. Tymczasem istota postu polega na takim wyrzeczeniu, któremu towarzyszy wewnętrzne nawrócenie i duchowa przemiana. Dlatego już prorok Joel nawoływał, aby w dniach postu “rozdzierać serca, a nie szaty” (por. Jl 2,13). Chodzi bowiem nie o to, by sobie czegoś odmówić, ale także i o to, by czymś innego człowieka obdarzyć, darować krzywdy, pojednać się z nim. Święty Augustyn mówi, że post ma dwa skrzydła: modlitwę i czyny miłości bliźniego. Dopiero post połączony z modlitwą i miłością staje się wielkim środkiem na drodze zbawienia, ponieważ bez nich same zewnętrzne umartwienia znaczą niewiele.

 

Jedną z form miłości bliźniego jest jałmużna. Słowo to, które również staje się dziś “niemodne”, jest bowiem kojarzone z zależnością od innych ludzi, niedobrą litością, a nawet pogardą. Ma swój źródłosłów w języku greckim i oznacza czyn miłosierdzia. Pismo Święte wiele razy wspomina o obowiązku dawania jałmużny, jest ona bowiem czym innym niż zwykła filantropia. Właściwym motywem dawania jałmużny jest miłość – miłość Boga, znajdująca swój zewnętrzny wyraz w miłości bliźniego. Jako chrześcijanie pamiętamy o słowach Jezusa : “Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,41). To właśnie ów związek jałmużny z miłością sprawia, że jest ona cenniejsza od złota, że oczyszcza z grzechów, że ubogaca nie tylko tego, który coś otrzymuje, ale również tego, który daje (por. Tb 12, 8-9; Ps 41, 2).

 

Aby jałmużna była rzeczywiście owocna, musi być prawdziwym darem serca, bezinteresownym, szczerym. Jałmużna więc nie może być zwykłym oddaniem komuś tego, co mi zbywa, co jest mi już niepotrzebne. Ona musi być dzieleniem się z drugim człowiekiem bogactwem swego serca.

 

Obowiązek dawania jałmużny dotyczy wszystkich: nie tylko bogatych, ale i tych, którzy sami niewiele posiadają. Pojęcia jałmużny nie można bowiem zawężać tylko do dzielenia się dobrami materialnymi. Przy dawaniu jałmużny nie jest bowiem ważne tylko to, ile damy drugiemu człowiekowi w wymiarze czysto materialnym. Powinniśmy dać to wszystko, na co nas stać, ale jest sprawą istotną, żeby nasz dar był darem płynącym z głębi serca, był darem miłości.